Przejdź do zawartości
Usuwanie zatorów w zmywarce ikona

Ślad wodny - dlaczego warto go znać?

Ślad wodny to ilość wody, którą zużywamy w naszym codziennym życiu. Nie tylko do mycia czy sprzątania, ale także do produkcji ubrań, żywności oraz mebli. Jest tak samo ważny, jak ślad węglowy, a wiedza o nim pomaga nam efektywniej zadbać o środowisko i zasoby naturalne naszej planety.

Ślad wodny - co to?

Określenie „ślad wodny” zostało stworzone w 2002 roku przez badaczy Arjena Hoekstrę i Mesfina Mekonnena z Uniwersytetu Twent w Holandii. Po to, aby zrozumieć, w jaki sposób nasze wybory dotyczące codziennym spraw domowych, a także produkcji przemysłowej i usług wpływają na zasoby naturalne słodkiej wody na całym świecie. Dodajmy, że jest to wpływ niekorzystny. Bo wraz ze wzrostem liczby ludności i konsumpcyjnego stylu życia, wody na świecie ubywa i jest ona coraz bardziej zanieczyszczona. Naukowcy przewidują, że ilość wody drastycznie się zmniejszy w ciągu najbliższych 25 lat, bowiem według ONZ do 2050 roku na świecie będzie żyło prawie 10 miliardów ludzi. Dlatego warto już teraz podjąć działania, które pomogą ograniczyć zużycie słodkiej wody. I wcale nie polega to na rezygnacji z picia wody. Wielkość śladu wodnego danego kraju określa poziom życia jego mieszkańców. Z danych wynika, że średnia wartość śladu wodnego na osobę wynosi codziennie od 3500 do 4000 litrów wody! Dla porównania w USA wynosi on 7800 litrów na osobę. Dlatego warto dowiedzieć się, na co zużywamy najwięcej wody i jak możemy zmniejszyć tę ilość.

Co powoduje największy ślad wodny?

Na ślad wodny składa się nasze pośrednie, jak i bezpośrednie zużycie wody. Bezpośrednie polega na kontrolowaniu naszych codziennych nawyków, czyli na przykład: podczas mycia zębów zakręcamy wodę w kranie, myjemy się tylko pod prysznicem, a nie wannie, włączamy zmywarkę tylko raz dziennie. Jednakże zużycie wody nie ogranicza się tylko do tych prostych domowych czynności. Każdego dnia robiąc zakupy – spożywcze, odzieżowe, meblowe, itp. - przyczyniamy się do powiększenia pośredniego śladu wodnego. I w ten sposób wpływamy na zasoby wodne na całym świecie. Statystyki informują, że bezpośrednie zużycie stanowi tylko 3 proc. śladu wodnego na poziomie światowym, pozostałe 97% zależy natomiast do pośredniego śladu wodnego, czyli od naszego konsumpcyjnego stylu życia. Czy wiesz, że jeden z największych śladów wodnych zostawia... czekolada. Do wyprodukowania tylko kilograma tego przysmaku potrzeba aż 17 tysięcy litrów wody! Podobnie wysoki wskaźnik ma wołowina – potrzeba aż 15 tysięcy litrów wody, aby wyprodukować tylko kilogram tego mięsa. Równie wysoki ślad węglowy pozostawia przemysł odzieżowy. Do produkcji rzekomo ekologicznej kurtki z poliestru z recyklingu potrzeba aż 18 tysięcy litrów wody, a skórzanej torebki – 17 tysięcy litrów. Buty to koszt, „tylko” 5 tysięcy litrów wody, nowa para dżinsów powstaje dzięki 8 tysiącom litrów słodkiej wody, a zwykły podkoszulek powstaje przy zużyciu 2,7 tys. litrów! Tę ilość wody potrzebną do produkcji t-shirtu człowiek wypija przez ponad dwa lata. Dlatego te dane są tak zatrważające, bo pokazują jak nasz konsumpcjonizm przyczynia się do degradacji środowiska i postępowania kryzysu klimatycznego.

Jak zmniejszyć ślad wodny w codziennym życiu?

Jeśli już wiemy, co powoduje zmniejszanie się zasobów słodkiej wody, czas przystąpić do działania i zatrzymać to niekorzyste zjawisko. Co możemy zrobić my, zwykli konsumenci? Najważniejsze, aby ograniczyć konsumpcyjny styl życia i zmienić codzienne przyzwyczajenia. Na początku może wydawać się to trudne, ale z czasem staje się dobrym i modnym ekonawykiem! Co więc robić? Kupuj tylko potrzebne rzeczy, staraj się ograniczyć wydatki na jedzenie – wybieraj żywność produkowaną lokalnie i sezonowo. Dlatego truskawki w środku zimy to nie najlepszy pomysł. Wybierz jabłka, bo do wyprodukowania kilograma tych owoców potrzeba jedynie 800 litrów słodkiej wody. Ogranicz jedzenie mięsa, zwłaszcza wołowiny, która jest najdroższa w produkcji. Produkty roślinne są tańsze i zdrowsze. Zamiast filiżanki kawy, której wyprodukowanie „kosztuje” 1300 litrów wody, wybierz herbatę – „wartą” tylko 27 litry. Zastanów się, czy potrzebujesz kolejnej nowej pary dżinsów, sweterka czy kurtki. Nastawiaj pranie i zmywanie, tylko gdy nazbierasz cały wsad brudnych ubrań czy naczyń. By nie trzeba było powtarzać cyklu zmywania, wybieraj detergenty sprawdzone, na przykład polecane przez wielu producentów zmywarek produkty marki Finish. Oszczędzisz wodę, czas i wydasz mniej pieniędzy. Nie wyrzucaj rzeczy, bo wiedząc, ile wody zużyto do ich wyprodukowania przyczyniasz się do jej marnotrawienia oraz nieszanowania czyjejś pracy. A w dzisiejszych czasach to zachowania uznawane za mało etyczne i nieekologiczne. Daj swoim ubraniom i meblom drugie życie i bądź trendy!